Lądowanie aliantów w Normandii w czerwcu 1944 r., w którym wzięły udział polskie jednostki wojskowe, uważane jest przez niektórych historyków za największe i najbardziej krwawe w historii wojen. Polski akcent sprawia, że jest ono w naszym kraju szczegółowo znane.
Tymczasem w okresie, kiedy toczyły się walki na przyczółku normandzkim, 15 sierpnia 1944 r. na Riwierze francuskiej w rejonie Marsylii i Tulonu przeprowadzono operację desantowo-morską z udziałem sił amerykańskich i francuskiego zgrupowania wojsk zwanego Armia „B”, dowodzonego przez generała Jean de Lattre de Tassigny, przyszłego marszałka Francji.
Dowodził on francuskim desantem z pokładu polskiego statku „MS Batory”.
Armia „B” utworzona została w drugiej połowie 1944 r. w Algierii.
W skład tej armii, utworzonej w Afryce, wchodziły związki i oddziały kolonialne z żołnierzami z francuskich posiadłości zamorskich, stad ich nazwy: północnoafrykańskie, marokańskie, senegalskie, tunezyjskie itp. Tworzyli ją doświadczeni żołnierze dawnej armii francuskiej, którzy przedostali się do Afryki nielegalnie oraz żołnierze tzw. Armii afrykańskiej, a także jednostek walczących na półwyspie apenińskim (m.in. o Monte Cassino).
Francuzi w tych jednostkach stanowili mniejszość, zajmowali głownie stanowiska oficerskie – dowódcze.
Swój szlak bojowy Armia „B” rozpoczęła zajmowaniem wyspy Elby.
Po wylądowaniu w Prowansji, współdziałając z siłami amerykańskimi Armia „B” wyzwoliła Marsylię i Tulon oraz południowe wybrzeże Francji, a następnie wspólnie z Amerykanami, nacierając w kierunku północnym wzdłuż doliny Rodanu, opanowała południową i południowowschodnią Francję.
W listopadzie 1944 r. Armia „B” dotarła do Wogezów i Alzacji, wyzwalając m.in.: Lyon, Autun, Belfort, Miluzę.
W tej ofensywie w kierunku północnym Armię wspomagały siły partyzanckiego ruchu oporu, w tym oddziały polskie, np. przy wyzwalaniu miasta Autun wyróżnił się batalion im. Adama Mickiewicza dowodzony przez mjra Mieczysława Bargiela.
Ofensywa francusko-amerykańska nie doprowadziła jednak do całkowitego wyparcia Niemców z Alzacji.
W rejonie miasta Colmar pozostał niemiecki przyczółek na Renie, którego broniła XIX Armia niemiecka w sile dwóch korpusów armijnych: 63 i 64.
Tymczasem alianckie siły, tj. 6 Grupa Armii USA generała Deversa, w skład której wchodziła Armia „B”, były osłabione i wyczerpane ofensywą, potrzebowały znacznego wzmocnienia.
Było to ważne zwłaszcza wobec potężnej kontrofensywy niemieckiej w Ardenach.
W tym czasie generał de Gaulle stwierdził, że silne i dobrze zorganizowane jednostki francuskiego ruchu oporu „Resistance”, w tym głownie lewicowe, stanowiły doskonały materiał dla uzupełnienia Armii „B”.
Toteż jesienią 1944 r. realizując rozkaz generała de Gaulle’a z 28 sierpnia tego roku przeprowadzono akcję zwaną „Amalgame”. Polegała ona na zespoleniu wszystkich oddziałów partyzanckich niezależnie od ich zabarwienia politycznego, w tzw. Francuskie Siły Wewnętrzne (Forces Francaises de l’Interieu - FFI) i połączeniu ich z Armia „B”.
W ten sposób powstała 1 Armia Francuska (1ère Armée Française Rhin et Danube ), której dowódcą został generał Jean de Lattre de Tassigny.
Jemu to generał de Gaulle polecił przeprowadzenie akcji „Amalgame”.
Jeśli chodzi o cudzoziemców wywodzących się z francuskiego ruchu oporu, przewidziano zaciąg do Legii Cudzoziemskiej bądź do jednostek francuskiej armii pod warunkiem przyjęcia przez nich obywatelstwa francuskiego.
Na takie rozwiązanie dowódcy polskich oddziałów partyzanckich FTP/FFI nie mogli się zgodzić.
Polacy, uczestnicy francuskiego ruchu oporu znaleźli się w trudnej sytuacji. W okresie międzywojennym rząd francuski ograniczał możliwość uzyskania obywatelstwa francuskiego. W związku z tym większość emigrantów z Polski miało polskie obywatelstwo. Posiadając silne poczucie odrębności narodowej, ze względu na swoją liczebność chcieli walczyć w formacjach polskich.
Toteż w październiku 1944 r. powołana została przez emigracyjny Komitet Wyzwolenia Narodowego (Comite de Liberation Nationale - CLN) Komisja Wojskowa, której zadaniem była koordynacja wszelkich poczynań o znaczeniu wojskowym. Chodziło głównie o prowadzenie starań u władz francuskich w celu utworzenia polskich formacji o charakterze narodowym, które wchodziłyby w skład armii francuskiej. Pertraktacje prowadzone we francuskim Ministerstwie Wojny i Sztabie Generalnym przyniosły rezultaty -zaniechano nalegań na włączenie polskich oddziałów do Legii Cudzoziemskiej.
Wyrażona została zgoda na zorganizowanie przy armii francuskiej jednostek o charakterze czysto polskim, z orzełkami i polską musztra.
Z partyzanckich polskich oddziałów sformowano dwa wzmocnione bataliony, w sile łącznej około brygady piechoty.
W związku z dużymi stanami liczebnymi, bataliony zreformowano i utworzono zgrupowania:
19 Zgrupowanie Piechoty Polskiej, w składzie którego znaleźli się żołnierze jednostek partyzanckich Środkowej i Południowej Francji i 29 Zgrupowanie Piechoty Polskiej z żołnierzami Północnej Francji. Stan liczebny dwu zgrupowań wynosił około 3 tysięcy żołnierzy.
Dowódcami zgrupowań, sztabów i poszczególnych pododdziałów byli oficerowie i podoficerowie wywodzący się z ruchu oporu, niektórzy z nich po przeszkoleniu oficerskim w armijnym centrum szkoleniowym w miejscowości Rouffach. Z ramienia armii francuskiej dowodził nimi oficer francuski. Jemu podlegał także nieliczny sztab składający się z oficerów francuskich. Oba zgrupowania
zostały podporządkowane administracyjnie dowódcy 201 Pułku Północnoafrykańskich Pionierow (201 Regiment de Pionniers Nord Africains – RPNA).
Powstanie obu zgrupowań polskich we Francji, jako jednostek w pełni regularnych 1 Armii Francuskiej zakończyło proces przekształcania się oddziałów polskich wyrosłych z francuskiego ruchu oporu FFI/FTPF w regularna formacje wojskowa.
Cel ten, do którego dążyły również inne emigracje, osiągnęli tylko Polacy.
Polska emigracja we Francji utworzyła ponadto dobrze zorganizowaną i prężna formację podziemną - Polską Organizację Walki o Niepodległość (POWN), dowodzoną przez pułkownika Antoniego Zdrojewskiego „Daniela”, który w oparciu o porozumienie z przedstawicielem tymczasowych władz francuskich - generałem Jacques Chaban-Delmas (późniejszym premierem Francji) w skład podległej mu organizacji zaliczył 19 i 29 Zgrupowania Piechoty Polskiej.
19 i 29 ZPP rozpoczęły swój szlak bojowy od rejonu w Alzacji, w którym zakończyły swoje działania w 1940 r. 1 Dywizja Grenadierów i 2 Dywizja Strzelców Pieszych. Dla żołnierzy zgrupowań był to dodatkowy bodziec do dalszej walki, ponieważ w składzie tych związków utworzonych we Francji w latach 1939–1940, większość żołnierzy (około 80%) pochodziła ze starej, polskiej emigracji zarobkowej. Byli to więc ich ojcowie, albo starsi bracia.
W czasie walk o zlikwidowanie przyczółka niemieckiego na Renie i wyzwalania miejscowości Colmar w dniach 29 stycznia - 4 lutego 1945 r., 19 i 29 Zgrupowania Piechoty Polskiej wchodziły w skład Odwodu Naczelnego Dowódcy Armii, rozmieszczone w rejonie Rothau, gdzie mieścił się sztab zgrupowań , Epinal, Bruyeres, Beaumesnil itd.
Opanowały takie miejscowości, jak: Horb, Oberndorf, Rottweil, Villingen, Tuttlingen, Donaueschingen, Radolfzell.
Koniec działań wojennych zastał je w pobliżu granicy szwajcarskiej w rejonie: Konstanza, Singen, Donaueschingen, Tuttlingen, Balgheim.
Rozmieszczenie pododdziałów zgrupowań w chwili zakończenia działań było następujące:
sztab 29 ZPP - Balgheim, 1 kompania - Durbheim, 2 kompania - Tuttlingen, 3 kompania -Mahlestetten.
19 ZPP: 5 i 7 kompania - Kehl, 6 kompania - Horb.
W późniejszym okresie nastąpiły przemieszczenia niektórych elementów zgrupowań, np. sztab 29 ZPP został rozmieszczony w Tuttlingen, sztab 19 ZPP natomiast w Horb. W efekcie przegrupowań, po włączeniu zgrupowań do francuskich wojsk okupacyjnych, poszczególne pododdziały rozmieszczono następująco:
sztab i 2 kompania –Tuttlingen,
1 kompania – Singen,
3 kompania – Oberschwandorf i Werndorf,
19 ZPP:
sztab,
6 i 7 kompania – Horb,
5 kompania – Kirchdorf i Villingen.
Na przykład 1 kompania stacjonująca w Singen na granicy szwajcarskiej w rejonie węzła kolejowego o znaczeniu strategicznym, pilnowania magazynów z odzieżą, obuwiem i sprzętem elektronicznym.
2 kompania pilnowała składów w Tuttlingen, gdzie magazynowano skory i żywność. Podobne zadania miały pozostałe oddziały i pododdziały zgrupowań.
Do bardzo ważnych zadań należało także patrolowanie i przeczesywanie okolicznych lasów w poszukiwaniu rozbitków armii hitlerowskiej.
Postawa i zasługi żołnierzy polskich zyskały uznanie i pochwałę ówczesnego dowódcy francuskich wojsk okupacyjnych generała Marie Pierre Koeniga, który wielokrotnie wizytował jednostki zgrupowań w Tuttlingen i Horb.
W tym rejonie zgrupowania pozostały wchodząc w skład francuskich wojsk okupacyjnych do listopada 1945 r., kiedy to, za zgodą władz francuskich i okupacyjnych władz amerykańskich i francuskich, skierowane zostały z wyposażeniem, uzbrojeniem, umundurowaniem i wyżywieniem do Polski.
W ten sposób nieświadomie nawiązały do epopei armii Hallera, która przybyła przed laty do Polski również uzbrojona i wyposażona, ale wówczas chodziło o pomoc w obronie dopiero co zdobytej, po 123 latach niewoli, niepodległości.
Pokonując trasę przez Bawarię i Czechosłowację zgrupowania stanęły na polskiej granicy 11 listopada 1945 r.
18 listopada znalazły się w Warszawie, gdzie w pełnym rynsztunku odbyła się ostatnia uroczysta defilada przyjęta przez kierownictwo państwa i Wojska Polskiego oraz francuskich przełożonych zgrupowań i korpusu dyplomatycznego, akredytowanego przy tymczasowej władzy Rzeczpospolitej. Zakończyła się w ten sposób ostatnia droga 19 i 29 Zgrupowania Piechoty Polskiej z Francji do Polski.
Zgrupowania zostały rozwiązane a żołnierze skierowani do nowych, przydzielonych im obowiązków.
Do kraju wyjechało około 2900 żołnierzy zgrupowań. Pozostali wrócili do rodzin i do pracy w kopalniach i fabrykach we Francji.
Wyjazd do Polski ojców i matek był dla młodych synów emigracji polskiej uwieńczeniem marzeń.
Większość z nich Ojczyznę znała wyłącznie z opowiadań i opisów rodziców. Wiedzieli, że jadą do kraju zniszczonego podczas zawieruchy wojennej i przez okupanta hitlerowskiego. Gotowi byli przystąpić wspólnie z rodakami w kraju do odbudowy Ojczyzny. Nie zdawali sobie sprawy z tego, co ich czeka i do jakiego stopnia zagmatwana była wówczas sytuacja w kraju. Jaką faktycznie rolę spełniały poszczególne grupy społeczne, ugrupowania polityczne czy też sąsiednie mocarstwo. Kategorią nadrzędną dla nich była Ojczyzna.
Za swoje zasługi zgrupowania zostały wyróżnione rozkazem dowódcy Armii, a poszczególni żołnierze odznaczeni medalami okolicznościowymi.
Dowódca 1 Armii Francuskiej Ren i Dunaj (1ère Armée Française Rhin et Danube) gen Jean de Lattre de Tassigny w rozkazie armijnym nr 1109 z dnia 26 lipca 1945r. wyraził uznanie dowódcom i żołnierzom zgrupowań piechoty polskiej za udział w kampanii francuskiej w szeregach ruchu oporu, w wyzwoleniu Lyonu i licznych miast północnej i południowo-zachodniej Francji, w zwycięskich działaniach 1 Armii Francuskiej Ren i Dunaj od lutego do maja 1945r. w Wogezach, Alzacji i Niemczech.
Rajcowie miasta Colmar, dziękując za wyzwolenie ich miasta wyrazili zgodę na ustanowienie jako herbu 1 Armii Francuskiej, barw i herbu miasta Colmar. Ten emblemat noszony był przez żołnierzy tej armii, w tym zgrupowań polskich, na lewym rękawie munduru.
Obecnie stanowi on odznakę francuskiego i polskiego Stowarzyszenia „Ren i Dunaj”.
Generał Jean de Lattre de Tassigny za zasługi swoje i jego armii miał zaszczyt złożyć swój podpis w imieniu Francji pod aktem kapitulacji Niemiec hitlerowskich.
Rozkaz armijny nr 1109 z dnia 26 lipca 1945r.
Rozkaz Generalny Nr 1109
Dowódca Naczelny 1-szej Armii Francuskiej wyraża świadectwo
SATYSFAKCJI
z następujących powodów:
„Pod dowództwem Francuskiego Dowódcy Batalionu THEVENON Henryka, dysponującego jako swoimi zastępcami Dowódcami Polskich Batalionów JELEŃ Benedykta, GERHARD Jana, MAŚLANKIEWICZ Bolesława, wywodzących się z polskich oddziałów ruchu oporu z francuskich „MAQUIS”, po aktywnym udziale w kampanii francuskiej we Francuskich Siłach Wewnętrznych, uczestniczyli w wyzwoleniu m.LYON’u oraz wielu miast na Północy i Południowym Zachodzie, brali udział w zwycięskich operacjach 1-szej Armii Francuskiej od miesiąca lutego do miesiąca maja 1945 w Wogezach, w Alzacji i w Niemczech”
Podpisane: J.DE LATTRE
Adresaci:
- Podpułkownik D-ca 201-go R.P.N.A.
(zawiadomi wymienione jednostki)
Nr 4168 GH/DC Stanowisko Dowodzenia 26 lipca 1945r.
Podpułkownik HURET, D-ca 201-go R.P.N.A. niniejszym zaświadcza, że (tu wpisywano stanowisko i nazwisko i imię żołnierza) był w składzie (tu wpisywano odpowiednio 19 lub 29) Zgrupowania Piechoty Polskiej w czasie całej kampanii.
Podpułkownik HURET
Z-ca 201-go R.P.N.A.